Na razie to tylko przygotowania. Chociaż Chorwację przejechaliśmy już od Istrii po Dubrownik, to przygotowania idą pełną parą. Na stole kilka przewodników, albumy ze zdjęciami z poprzednich wyjazdów, książki kucharskie regionu, internet się grzeje do czerwoności...
Priorytety naszych wyjazdów określone są już dawno.
- Żadnych "all inclusive"
- Żadnych wielkich centrów turystycznych, night life, kompleksów hotelowo - gastronomicznych
- apartament (max 2 - 3 w obiekcie) lub mały domek; ogród, własna kuchnia, o łazience nie wspominam...
- lokalizacja - poza centrum, najlepiej na wsi - tak, aby można było robić wypady w ciekawe miejsca (max 100 km - jednodniowa wycieczka); stosunkowo blisko do jakiejś miejscowości, gdzie można się wybrać od czasu do czasu na kolację czy wieczorny spacer, a także rano na targ
- może być plaża w pobliżu, ale to już nie takie ważne, chociaż poleniuchować też fajnie
(Podróż ze zwierzakiem wymaga dodatkowych przygotowań, więc chcemy również pomóc innym psim podróżnikom - zapraszamy na bloga.
Tu - to prawie jak w domu - będziemy już chyba piąty raz. W tak "pięknych okolicznościach przyrody" nie można się nudzić. Kierowniczka zarządziła - żadnych podróży sentymentalnych! Szukamy nowych wrażeń!
I tak odwiedzimy:
W tym roku kierownik i organizator wycieczki (moja żona) zadysponowała:
- Rab
- Lopar
- Supertarską Dragę
- leniuchujemy na plaży
- moje wtręty:
- szukamy dobrego targu (najlepiej rybnego)
- szukamy miejscowych win - tu może być problem, bo tak, jak wina istryjskie są bardzo sławne, tak nie zetknąłem się ze wzmianką o winach z Rabu. Poszukamy.
- jeżeli znajdziemy - to gotujemy.
Następny etap - Istria, a dokładnie maleńka wioska Bariči między Umagiem a Novigradem.
Tu - to prawie jak w domu - będziemy już chyba piąty raz. W tak "pięknych okolicznościach przyrody" nie można się nudzić. Kierowniczka zarządziła - żadnych podróży sentymentalnych! Szukamy nowych wrażeń!
I tak odwiedzimy:
- po drodze z Rabu na Istrię zwiedzamy Rijekę.
- Piran i Koper - słoweńska część Istrii (może mały wypad do Triestu)
- Lovran, Istarske Teplice - nad zatoką Kvarner (po drodze obiad w Hum, najmniejszym mieście świata z najsłynniejszą w tej części Chorwacji konobą (gospodą)
- Labin - a przynajmniej jego starą część.
- Oczywiście stare kąty również - Rovinj, Groznjan, Buje (trufle!), Umag (targ i sklep ze świeżutkimi rybami),
Tyle wstępu - o dalszych przygotowaniach będziemy informowali na bieżąco.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz