Podróżując z wyspy Rab na Istrię trzeba objechać zatokę Kvarner. Wierzcie mi, nie jest to czas stracony. Zwiedziliśmy po drodze 3 miasta, których widokiem chciałbym się z Wami podzielić.
Pierwszy na naszej trasie był Senj, już z głównej drogi rzuca się w oczy twierdza Nehaj.
Senj to miasto Uskoków - chorwackich katolików, którzy w XVI i XVII wieku "uskoczyli" przed Turkami z terenów Bośni i Serbii i schronili się w górach Welebit.
Zasłynęli z szybkich i skutecznych wypraw korsarskich na całym Adriatyku.
Za główne schronienie służyła im twierdza Nehaj, zbudowana na wzgórzu niedaleko samego miasta.
Mury obronne wokół starego miasta
Samo miasto to wąskie, kamienne uliczki...
|
... plac przy zatoce, gdzie można zjeść przesłodkie pyszności i gdzie ludzie zawsze dobrze się bawią...
.... i marina nad zatoką, z przepięknymi widokami i okropnym wiatrem.
W dalszej podróży na Istrię zatrzymaliśmy się na lunch w kurorcie Novi Vinodolski.
Miasteczko to, to właściwie wielki ośrodek wypoczynkowy, przytulony do leżącego na wzgórzu starego miasta.
Na naszej trasie największy port Chorwacji i główne miasto całego Kvarneru - Rijeka.
Tu już widać, że miasto zawsze było bogate i "cesarskie".
Z Rijeki już tylko skok - i jesteśmy na Istrii.
Pierwszą część wspomnień możesz zobaczyć tu - Istria Słoweńska.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz