Ostatni (n.a pewno) pogodny weekend września. Lanckorona. Wieś położona niedaleko Krakowa (ok. 30 km).
Pogoda rzeczywiście piękna. Wieś też. To nie pierwsza nasza wizyta w tych stronach.
Lanckorona jest dla Krakusów tym, czym Kazimierz dla Warszawiaków.
Wieś artystyczna. Ale klimat ma niecodzienny, to trzeba przyznać.
Unikatowy układ urbanistyczny - Lanckorona była miastem prawie do II wojny (do 1933 roku), swoisty mikroklimat, położenie - stanowi to wszystko o wyjątkowości tego miejsca. Tylko, powiem szczerze, sztucznie tworzony klimat "artystowski" jakoś mnie nie przekonuje. W Kazimierzu jest to, mimo wszystko, bardziej naturalne. Ale sama wieś i okolice - przepiękne. Zobaczcie sami.
I, najbardziej znana, kawiarnia - Arka - fajne, klimatyczne wnętrze i pyszne domowe ciasta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz